Często osoby pojawiające się po raz pierwszy wątpią w to czy sobie poradzą. Bo wiek , bo dawno się nie "ruszały", bo inni już tyle wiedzą. A joga to odkrywanie własnego potencjału, to możliwość zobaczenia piękna w sobie. I każdy kroczy swoją własną droga. A przebywanie w grupie osób potrzebujących :) podobnie może być inspiracją.
Daj sobie czas i okaż cierpliwość. Pozwól żeby dokonywał się proces. Zniechęcenie bądź ekscytacja pojawiają się dość szybko z początkiem praktyki, na satysfakcję pracuje się dłużej.
JOGA ma kilka znaczeń i między innymi znaczy UJARZMIĆ (sanskr. nirodha). Ale kluczem do tego nie jest siła, a cierpliwość. Ucząc się okazywania jej sobie, wejdziesz na drogę przyjaźni ze sobą. I to jest skarb wart poświęcenia. Gdy rozpoczniesz proces obserwacji siebie dostrzeżesz coś czego na co dzień poza pewnymi sytuacjami nie widać mianowicie towarzyszące Ci napięcie. I możliwość zauważania tego podczas wykonywania asan pozwoli to napięcie rozluźniać coraz bardziej i bardziej... I zacznie się rozwijać stan naturalnej obecności, nie tylko na macie ale również poza nią.